Prosiliście mnie o przepis na placuszki, które pokazałam Wam w jednym z plażowych lunchboxów, więc oto on. Doskonalę się cały czas jeśli chodzi o kuchnię wegańską, szukam, wymyślam i próbuję, próbuję, próbuję by urozmaicić dietę mojej córce. Te placuszki robiłam kilka razy, są bardzo smaczne (oczywiście mają charakterystyczny smak amarantusa) i można łatwo przemycić w nich gotowane warzywa. Mąka z amarantusa jest mocno klejąca, dlatego placuszki powinny być cienkie inaczej skleją Wam się zęby podczas jedzenia 🙂 Smacznego!
Składniki na około 13 sztuk małych placuszków:
1 szklanka mąki z amarantusa
1/2 łyżeczki ziaren czarnuszki
2 łyżki skrobi z tapioki lub ziemniaczanej
1 szklanka wody
opcjonalnie:
sól, drobno posiekane gotowane warzywa, zioła
Przygotowanie:
Wszystkie składniki łączymy ze sobą i smażymy cienkie placuszki na rozgrzanej patelni. Ja używam patelni żeliwnej i smażyłam je bez tłuszczu. Smakują wybornie w towarzystwie pasty z awokado czy innych past warzywnych lub z domowym pesto z zielska.