Połowa maja za nami, za chwilę będzie można zbierać kwiaty czarnego bzu, a pokrzywy zaczną kwitnąć, dlatego spieszę z ostatnim w tym sezonie przepisem z dodatkiem liści młodej pokrzywy. I to nie byle jakim przepisem! Bezglutenowe, kruche bułeczki bez dodatku drożdży. Miały to być drożdżówki, ale do ostatniej chwili się wahałam i stwierdziłam, że jednak nie chcę by córka jadła zaburzające florę jelitową drożdże i tak powstała zdrowsza wersja czyli bułeczki na sodzie. To była pierwsza w życiu buła mojej 16-miesięcznej córki i baaardzo jej smakowała. Farsz jest przepyszny, a ciasto fajnie kruche o lekko słodkim posmaku mąki kasztanowej. Idealne do zabrania na piknik czy wycieczkę.
Składniki na 10 bułeczek:
150 g mąki z tapioki
150 g mąki gryczanej
100 g mąki kasztanowej
100 g płynnego masła klarowanego
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki sody
2 jajka
1 łyżka soku z cytryny
Farsz:
1 pęczek botwinki
1 por (biała część)
4 garście listków pokrzywy
1 ząbek czosnku
masło klarowane do smażenia
1 łyżeczka płatków drożdżowych
pieprz
sól
białko do posmarowania wierzchu bułek
Przygotowanie:
Na rozgrzanej patelni smażymy drobno posiekane łodygi botwinki, gdy zmiękną dodajemy pokrojonego pora, ząbek czosnku, a na koniec posiekane liście botwinki i pokrzywę. Chwilę smażymy i doprawiamy pieprzem, solą i płatkami drożdżowymi. Odstawiamy do wystygnięcia. Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy sodę, sól, jajka i roztopione masło klarowane, następnie porządnie wyrabiamy ciasto ręką starając się je dobrze napowietrzyć. Na sam koniec dodajemy sok z cytryny i jeszcze raz zagniatamy. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia nakładamy po dużej łyżce ciasta i palcami ugniatamy każdą porcję by powstał gruby na około 1 cm placek. Na sam środek każdego „placka” nakłądamy dużą łyżkę farszu i zawijamy boki ciasta na farsz formując bułeczki. Ciasto jest tłuste i bardzo dobrze daje się formować. Wierzch bułeczek smarujemy białkiem jajka i pieczemy około 20 minut.