Podczas ostatnich zakupów w warzywniaku agrest kusił mnie już kilka razy i w końcu uległam! Wymyśliłam sobie, że ma być niekonwencjonalne ciasto na długi weekend i wyszło niekonwencjonalne i w dodatku tak pyszne, że aż sama byłam zaskoczona. Ucierany, kokosowy spód świetnie komponuje się z kwaśnym agrestem, a zielona, lekka pianka dopełnia całości. Spróbujcie koniecznie!
Składniki na kwadratową blachę:
1 szklanka mąki kokosowej
125 g masła
4 jaja
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1/2 szklanki dowolnego mleka
1/4 szklanki cukru trzcinowego lub ksylitol/erytrol
Masa owocowa:
0,5 kg zielonego agrestu
1/2 szklanki cukru trzcinowego lub ksylitol/erytrol
Pianka:
4 białka jaj
4 łyżki cukru trzcinowego/ ksylitol/erytrol
1 płaska łyżka spiruliny
Przygotowanie:
Agrest umieszczamy wraz z cukrem w rondelku, podlewamy łyżką wody i dusimy aż zmięknie i puści sok. Masło ucieramy z cukrem, następnie dodajemy jajka, mleko mąkę i wiórki. Ciasto wylewamy na blachę wyłożona papierem i nakładamy na nie masę z agrestu. Ciasto pieczemy około 30 minut w 170 stopniach. Białka jaj ubijamy na sztywną pianę dodając stopniowo cukier. Na koniec do piany dodajemy łyżkę spiruliny. Gdy ciasto się upiecze wyciągamy je z piekarnika, zwiększamy temperaturę pieca do 200 stopni. Na masę agrestową wykładamy zieloną piankę i pieczemy jeszcze 10 minut.